niedziela, 14 czerwca 2015

Sasusaku rozdział 4 ,, plan Kupidyn"

Szybko wybiegłam z łazienki ubrana w :
A włosy uczesane tak 
Wybiegłam z mieszkania przeskakując barierkę ze schodami. Spóźniłam się jak nic! Biegłam jak najszybciej. No nie dzwonek był już 7 minut temu. Pomyślałam z żalem. Dlaczego właśnie dzisiaj bój budzik postanowił się zbuntować?Tego się chyba nigdy nie dowiem. Gdy dotarłam do szkoły  było 20 minut straconej lekcji. Wbiegłam do sali lekcyjnej w,której miałam mieć lekcję z Kakashim. 
- Sakura Haruno 20 minut spóźnienia. Powiedz nam powód jego? - powiedział Kaszalot czytając książkę. 
- Nawet nie wie pan jakie korki po drodze były - powiedziałam z udawanym przejęciem 
- Czy ty ze mnie kpisz Haruno. - spytał podejrzliwie 
- No co pan! Ja? Nigdy? - powiedziałam z ironią ale on tego nie wyczaił.
- mam nadzieję że masz lepsze wytłumaczenie - powiedział wstając
- Cały zeszyt do wyboru do koloru- powiedziałam z uśmiechem- więc technologia zbuntowała się i nie zaszczyciła mnie pobudką
- eh dobra nie chce mi się z tobą kłócić. Zajmij swoje miejsce. Posłusznie wykonałam polecenie. Resztę lekcji przesiedziałam spokojnie. Nawet nie spostrzegłam a minęło 7 godzin! Muszę zacząć realizować swój plan.Obserwowałam Hinate i Naruto.
- plan ,, Kupidyn" czas zacząć- powiedziałam do siebie.
- Co zacząć - usłyszałam głos Sasuke za sobą.
- nie strasz mnie- powiedziałam patrząc na niego 
- okey ale co zacząć ?- spytał zaciekawiony.
- Misję pt, ,, kupidyn" Chce ze swatać ze sobą Hinatę i Naruto - powiedziałam odwracając się we stronę pary , która zaczęła się oddalać . Kurczę pomyślałam zaczynając iść za nimi.
- idę z tobą - powiedział Sasuke idąc obok mnie. Cały czas obserwowaliśmy ich z ukrycia. Eh nasze zakochane gołąbki które udały się do kawiarni.
- więc jaki jest plan ? - spytał Sasuke przyglądając mi się
- musimy sprawić aby wyznali to w końcu sobie- powiedziałam obserwując- czekaj tu mam pomysł masz przy sobie pieniądze? - spytałam 
- tak mam a co ? - spytał zaciekawiony 
- na szczytny cel musimy sobie strój wypożyczyć aby nas nie rozpoznali. - mówiłam patrząc na niego. 
- a dobra - powiedział podajac mi do ręki 200 Jenów. Ze swojej kieszeni wyjęłam 100 yenów i udałam się do sklepu. Sasuke kupiłam koszulkę bluzę i czapkę a sobie bluzę. Wyszłam ze sklepu podając ubrania Saskowi. 
- przebieraj się ? - powiedziałam idąc w stronę łazienki 
- tu ? 
- no co ty ?! Idź do łazienki- powiedziałam wchodząc do pomieszczenia. Gdy tylko skończyłam wyszłam ubrana w przebranie. Czekałam cierpliwie na Sasuke lecz po niecałej minucie i on był obok mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz