wtorek, 9 czerwca 2015

Rozdział 3 Sasusaku ,, Nowi przyjaciele ''

I pomyśleć tylko że jeden moment wystarczył abym odzyskała przyjaciół z dzieciństwa. Chyba mogę ich tak nazwać ? A nie ważne umówiłam się z nimi na pizzę i kino po lekcjach na 17. Gdy wróciłam do domu po lekcjach była 16: 23. Więc weszłam do łazienki po drodze zabierając ubrania. Gdy tylko wyszłam z ubikacji ubrana byłam w :

Mimo zbliżającej się jesieni na podwórku było ciepło. Włosy postanowiłam zostawić rozpuszczone. Do kieszeni spakowałam pieniądze i telefon wcześniej sprawdzając na wyświetlaczu godzinę. Byłą dokładnie godzina 16:40. Wyszłam z mieszkania kierując się w stronę kina. Powoli się już ściemniało ale było w miarę jasno. Nagle usłyszałam znany mi głos. 
- Yo - powiedział Sasuke doganiając mnie 
- Yo - powiedziałam z tym swoim uśmieszkiem. Podczas tej drogi rozmawialiśmy na różne tematy. Dobrze mi się z nim rozmawiało. Nawet nie spostrzegłam a byliśmy już na miejscu. Chłopaki poszli po bilety a ja z Hinatą po przekąski. Gdy tylko wróciłyśmy chłopaki już na nas czekali. Mimo że to był horror to nie był straszny. Był nudny i żałosny. Po połowie miałam już dosyć. 
- znudzona - usłyszałam szept Sasuke 
- nawet nie wiesz jak bardzo- odszeptałam mu
- to chodź - powiedział wstając. Ja posłusznie poszłam za nim. Gdy tylko wyszliśmy z sali usiadłam na pobliską kanapę. Ziewnęłam cicho co zwróciło uwagę Sasuke. 
- zmęczona jesteś ? - spytał siadając obok
- trochę - powiedziałam ziewając. Obserwowałam ludzi idących korytarzami. Nudził mi się ale co innego mam do roboty. Nagle drzwi od sali się otworzyły i wyszli z nich Naruto z Hinatą. 
- To co idziemy na pizzę? - spytał Naruto z tym swoim uśmieszkiem. 
- ok to chodzimy - powiedziałam z lekkim uśmieszkiem idąc w stronę pizzerii. Całą drogę rozmawialiśmy na różne tematy. Gdy dotarliśmy na miejsce zajęliśmy swoje miejsca. Nagle podeszła do nas młoda kelnerka. 
- co podać ?- spytała pożerając wzrokiem Sasuke. On jednak najzwyczajniej w świecie ignorował.
-To poprosimy 2 duże 7 i 4 szklanki coli - powiedziałam oglądając się po wszystkich.
- dobrze za 10 minut będzie gotowa - powiedziała niechętne odrywając wzrok od Sasuke i idąc w stronę kuchni.Niestety jak się okazało to trooszeczkę się przedłużyło. Minęło 30 minut a pizza jeszcze nie przyszła. Ja przyjęłam to na spokojnie lecz niektórzy byli już troszeczkę wkurzeni. 
- Ej długo tam jeszcze! Czekamy już pół godziny!- powiedział zły Naruto 
- Uspokój się głąbie zaraz przyniosą nam- powiedział Sasuke spokojnie siedząc.Miał racje 3 minuty póżniej przyszła ta sama dziewczyna kładąc nam na stole dwie pizzy i szklanki coli. 
- Życzę smacznego - powiedziała na odchodzenie. Każdy ze smakiem jadł. 
- nie zjem już nic więcej - powiedziałam kończąc 3 kawałek. 
- ja tam bym  coś jeszcze zjadł - powiedział Naruciak
- Ty zawsze być coś jeszcze zjadł. - powiedział Sasuke z kpina w głosie. Po zapłaceniu udaliśmy się w stronę naszych domów. Sasuke ponieważ miał po drodze odprowadził mnie. Niestety W połowie drogi musieliśmy się pożegnać z Hinatą i Naruto ponieważ oni mieszkali na innej ulicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz