poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Sasusaku rozdział 21 ,, Czar Wigilijnej nocy "

Dzień za dniem mijał nie ubłagalnie w szybkim tempie. Lecz mi to nie przeszkadzało , cieszyłam się każdą chwilą spędzoną z rodziną Uchiha. Nigdy nie miałam rodziny, wychowywałam się samotnie , dlatego te chwile w pewnym sensie uzupełnia tą dziurę w sercu która została po wspomnieniach. Westchnęłam głośno wchodząc do swojego pokoju. Na zegarze wybiła właśnie godzina 20:40 . Z szafy wyjęłam piżamę , kierując się od razu w stronę łazienki. Po wykonaniu wszystkich czynności wyszłam na balkon . Zauważyłam że światło w Sasuke pokoju się świeci. Postanowiłam go odwiedzić. Ustałam na barierkę przeskakując błyskawicznie na jego balkon który był oddalony o jakieś około 10 metrów , ale co to dla mnie. Chociaż dawno tego nie robiłam. Bardziej skupiłam się na byciu normalną dziewczyną niż na moich niecodziennych  umiejętnościach.
- przybyłam - powiedziałam wchodząc do pokoju z uśmiechem.
- właśnie miałem do ciebie iść- powiedział całując mnie w czoło.
- a w jakiej sprawie ? - spytałam upadając na jego łóżko.
- w takiej samej , jakiej ty do mnie- powiedział kładąc się obok
  - No to byłeś za wolny bo cię wyprzedziłam- uśmiechnęłam się przelotnie całując go w usta - to co robimy- usiadłam po turecku opierając się rękami o kolana.
- A na co masz ochotę ? - spytał patrząc na mnie tymi swoimi czarnymi , jakże pociągającymi oczami.
- Może coś obejrzymy ? - spytałam po chwili
- jak sobie moja księżniczka życzy - sięgnął po pilot który znajdował się szafce obok łóżka. Po naciśnięciu pewnego guzika na ścianie pojawił się telewizor. - a teraz pokarzę ci sztuczkę - za klasnął w dłonie  przez co zgasło światło .
- nieźle - stwierdziłam z uśmiechem
- to jaki film ? Akcja , Horror , kome... - nie dokończył gdyż mu przerwałam
- Horror -powiedziałam od razu
 - Dlatego lubię z tobą oglądać filmy - uśmiechnął się włączając wybrany z listy film.W taki sposób rozpoczął się nasz seans. Nie było w ogóle straszne. Wiecie horrory na mnie nie działają. Nawet nie spostrzegłam kiedy zasnęłam. Gdy nastała w świt a , pierwsze promienia światła wdarły się do pokoju otworzyłam swe oczy rozglądając się. Spostrzegłam ,że znajduje się w ramionach Sasuke a on sam jeszcze śpi. Delikatnie tak aby go nie obudzić uwolniłam się  z jego uścisku. Cichutko na palcach wyszłam z pokoju wchodząc do swojego. Podeszłam do szafy wyjmując z niej szare dżinsy bokserkę a na to duży błękitny sweter. Po drodze wzięłam jeszcze bieliznę i ciepłe skarpetki. Po 10 minutach byłam gotowa do wyjścia. Włosy splotłam w koka. Z powodu dzisiejszych świąt postanowiłam od razu po przebudzeniu iść pomóc szykować wszystko na dzisiejszy wieczór.
- Dzień Dobry - powiedziałam wesoło zjeżdżając na paręczy schodów. - w czym mogę pomóc - uśmiechnęłam się wchodząc do kuchni.
- Dzień Dobry  a ty już od razu pełna energii - powiedziała z uśmiechem Mikoto- Nie musisz pomagać jesteś gościem
- To nic chcę się w ten sposób odwdzięczyć za to że państwo pozwoliło mi tu zostać na ferie.- uśmiechnęłam się miło
- Jesteś tu zawsze mile widziana - uśmiechnęła się poprawiając ozdobę wiszącą na ścianie
- Mogę pani pomóc gotować ? - spytałam wyczuwając miły zapach
- możesz - powiedziała z uśmiechem podając mi drugi fartuszek. Ze skupieniem wykonywałam swoją pracę gdy nagle poczułam pocałunek na policzku.
- Dzień dobry - powiedział Sasuke odsuwając się i opierając o pobliską szafkę.
- Dzień dobry śpiochu - odpowiedziałam z uśmiechem .
- Sasuke idź pomóc ojcu i Itachiemu w przygotowaniach- powiedziała pani domu.
- jasne już idę - i po chwili zniknął z kuchni.
- kończone - powiedziałam  z uśmiechem kiedy skończyliśmy
- Dziękuję ci za pomoc Sakurciu a teraz idź się szykować bo niedługo kolacja wigilijna.
- dobrze - powiedziałam wskakując na schody od razu kierując się w stronę pokoju.
- Są w tym plusy i minusy nie prawda ? - spytał z uśmiechem Itachi
- No ułatwia sprawę - odpowiedziałam z uśmiechem wchodząc do pokoju. Weszłam do łazienki od razu się rozbierając. Po szybkim , odświeżającym prysznicu , umyłam jeszcze zęby i uczesałam włosy.  Owinięta w ręcznik wyszłam z łazienki po sukenkę w kolorze kwiatu wiśni do połowy uda. Była śliczna. Urzekła mnie od pierwszego wejrzenia. Wzięłam jeszcze bieliznę pod kolor i buty na obcasie . Powtórnie weszłam do łazienki szybko ubierając się. Włosy zakręciłam na lokówce używając trochę lakieru. Wychodząc z pokoju zauważyłam Sasuke , który właśnie miał pukać do tego pokoju.
- Obraziłbym cię mówiąc że wyglądasz przepięknie - uśmiechnęłam się lekko całując w usta. Wyminęłam go idąc na dół.Jednak on szybko mnie dogonił biorąc moją dłoń. Schodząc na dół zauważyłam większość domowników. Przy choince pod którą było pełno prezentów stał Itachi razem ze swoją dziewczyną , którą poznałam kilka dni wcześniej Kanon. Miła dziewczyna , zdobyłam z nią dobry kontakt. Gdy na niebie zabłysła pierwsza gwiazda zebraliśmy przy stole aby podzielić się opłatkiem. W miłej atmosferze śpiewaliśmy kolędy z uśmiechami na twarzach. To były moje pierwsze święta na , których przy stole było tyle osób. Po kolacji tegoroczny święty Mikołaj rozdawał prezenty , które znajdowały się pod choinką

3 komentarze:

  1. PS. Bardzo przepraszam za SPAM :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć, super blog. Chciałabym Cię zaprosić do udziału w LBA. Po szczegóły zapraszam do mnie: http://szafirowaklatwa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. miło się czytało. Dziękuje serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń