niedziela, 16 sierpnia 2015

Sasusaku Rozdział 20 ,, Wspólne ferie "

Siedziałam sama w pokoju pakując się. Wszyscy uczniowie wyjeżdżają na święta do rodzin. Niestety Hinata musiała z samego rana wyjechać , a ja jak co roku spędzę je samotnie w świetle choinki której nie będzie. Brzmi wspaniale co nie ? Lecz tragedii nie ma , przyzwyczaiłam się do tego. Gotowa do wyjścia założyłam buty. Ustałam przed wejściem do szkoły i głośno westchnęłam.
 - Nie cieszysz się ,że wracasz ? - usłyszałam za sobą tak bardzo znany głos
- Nie mam dokąd wracać. Jedyną osobą która się mą przejmowała to Tsunade ale ona wyjechała - odwróciła się w jego stronę kładąc spakowaną walizkę pod ścianę.
- Przepraszam - powiedział przytulając mnie - nie miałem pojęcia.
- To nie twoja wina - przerwałam mu nagle- nie masz za co przepraszać , nie wiedziałeś. A poza tym już dawno się z tym pogodziłam.- uśmiechnęłam się delikatnie
- Kto po ciebie przyjeżdża ? - spytałam po chwili
- Miałaś chyba na myśli kto po nas przyjeżdża- powiedział z chytrym uśmieszkiem- a odpowiedzi to mój brat.
- To ty masz brata ?- spytałam zdziwiona - nic nie mówiłeś
- Bo nie pytałaś - uśmiechnął się całując mnie w czoło- To chyba on chodź - powiedział biorąc mnie za rękę i ciągnąć w stronę stojącego samochodu. W ostatniej chwili zdążyłam złapać moją walizkę.
- Siema brat będziemy mieć gościa, to moja dziewczyna Sakura Haruno  - powiedział biorąc moją walizkę i pakując ją do walizki.
- Miło mi - powiedziałam trochę speszona
- Itachi Uchiha mi również - powiedział otwierając mi drzwi
- Dzięki - powiedziałam po zajęciu miejsca. Gdy wszystko było gotowe ruszyliśmy w drogę. Trochę długą ale na szczęście nie sztywną. Całą drogę przegadaliśmy na różne tematy.
- Jesteśmy na miejscu - powiedział Itachi wychodząc. Gdy tylko ujrzałam ich dom zaparło mi dech w piersiach. Był ogromny! Wiedziałam że są bogaci ale nie myślałam że aż tak. Sasuke wziął swoją walizkę przy okazji i moją , mimo moich sprzeciwów. Gdy Itachi otworzył nam drzwi zachwyciłam się jeszcze bardziej.
- Wow - wymknęło mi się
- Podoba ci się ? - spytał Sasuke
- Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedziałam z zachwytem. Nagle ze schodów zeszło jakieś państwo. Domyśliłam się że to są ich rodzice. Trudno domyślić się nie było ponieważ podobieństwo jest uderzające.
- Dobry wieczór jestem Sakura Haruno - powiedziałam grzecznie się witając.
- Witaj Sakura ja jestem Mikoto Uchiha a to mój mąż Fugaku. Sasuke nam wiele o tobie mówił- powiedziała z miłym uśmieszkiem.
- Proszę rozgość się - powiedział pan Fugaku
- Sasuke pokaż jej pokój - powiedziała jego matka
- Dobrze chodzi Sakura - powiedział trzymając mnie za rękę a drugą moją i jego walizkę.
- Daj mi tę walizkę dam radę - powiedziałam z miłym uśmieszkiem
- Ale księżniczki nie powinny się przemęczać - powiedział zabierając mi ją i ciągnąc po schodach
- Nie jestem księżniczką - powiedziałam idąc za nim
- dla mnie zawsze będziesz - uśmiechnął się w moją stronę
- Eh z takim nie da się dogadać - lekko zarumieniona ruszyłam za nim. Gdy dotarliśmy otworzył drzwi, przepuszczając mnie.Rozejrzałam się dokładnie siadając na łóżku Po chwili Sasuke rzucił się na łóżko
- Jest boski - powiedziałam wyprzedzając jego pytanie. On jedynie się uśmiechnął siadając i całując mnie w czoło .

1 komentarz:

  1. Bez bicia przyznaję się, że zaczęłam czytać twojego bloga tydzień temu, jednak dość szybko udało mi się nadrobić wszystko ^^ Sama jestem zdziwiona, że czytanie historii poszło mi tak szybko *.* Bardzo lubię Sakurę :) Czekam na kolejny rozdział!

    Tymczasem zapraszam cię też skromnie do siebie :). Nie są to co prawda wysokie loty, ale to mój pierwszy blog gdzie bawię się w anime (tudzież mangę)

    http://attract-to-the-miricle.blogspot.com/

    Trzymaj się ciepło! ♥

    OdpowiedzUsuń